 |
Pomoc w szukaniu domów dla niechcianych zwierząt
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andzela
Administrator
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta :)
|
Wysłany: Czw 18:29, 20 Wrz 2007 Temat postu: Pogryzienia ludzi przez psy |
|
|
Najczęstsze przyczyny pogryzień członków rodziny to:
- hierarchiczna niestabilność w stadzie rodzinnym - gdy pies mający dostęp do przywilejów dominanta współzawodniczy o dominację
- niepewność, brak poczucia bezpieczeństwa (spowodowany m in przez paradoksalny przekaz informacji - pies jest raz karany a raz nagradzany za tę samą rzecz lub otrzymuje sprzeczne informacje od różnych członków rodziny, lub też przekaz informacji słownej właściciela jest sprzeczny z sygnałami jakie wysyła jego ciało)
- brak samokontroli spowodowany zazwyczaj zbyt wczesnym odłączeniem od matki i rodzeństwa,
- frustracja (ograniczenie swobody, napięcie głodowe, etc.)
- choroby somatyczne i następstwa stosowania niektórych leków
- zbyt mała ilość aktywności fizycznej,
Najczęstsze przyczyny pogryzień osób spoza rodziny to:
- urazy psychiczne, złe wspomnienia z przeszłości, etc.
- brak prawidłowej socjalizacji z ludźmi w okresie szczenięcym oraz mało kontaktów z obcymi (gdy np. rodzina ma mało gości)
- drażnienie psa przez obcych, zamykanie psa na czas wizyt gości, wrogość właścicieli do obcych, itp.
- tresura w kierunku obronnym prowadzona przez osoby nieposiadające stosownego wykształcenia i umiejętności z zakresu szkolenia psów (najczęściej popełniane błędy to poddawanie szkoleniu psów niezrównoważonych, lękliwych, szkolenie stacjonarne bez właściciela - pies oddawany na 2-3 miesiące w celu wyszkolenia, itd.)
W przypadku pogryzień dzieci dochodzi do tego:
- brak kontaktów psa z dziećmi w okresie pierwszych miesięcy jego życia (pies boi się dzieci),
- nieprzyjemne wspomnienia związane z dziećmi,
- agresja spowodowana rozdrażnieniem - sprowokowanie psa przez dziecko np. sprawienie bólu (wyrywanie sierści, ciągnięcie za ogon, itp.), głaskanie, ściskanie, czesanie, gdy pies nie ma już na to ochoty, itd.
Należy zwrócić uwagę, że dziecko do lat trzech nie jest w stanie zrozumieć sygnałów ostrzegawczych wysyłanych przez psa (warczenie, zjeżenie sierści, itd.). Dlatego też nie można pozwolić, aby kontakt takiego dziecka z psem odbywał się bez kontroli opiekunów. Starsze dzieci powinny być odpowiednio przygotowywane, nauczane, aby wiedziały jak możne a jak nie należy postępować z psem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nika
Administrator
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 11:34, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, żę o tym Tu napisałaś. Wkurza mnie, kiedy ludzie zwalają całą winę na psa, kiedy kogoś pogryzie. Wina zawsze będzie leżeć po stronie człowieka (chociaż niekoniecznie tego, którego zaatakował pies). W telewizji kiedy mówią o pogryzieniach żadko kiedy powiedzą wszystko (np, że pogryzione dziecko szczuło psa dźgając go kijem, albo właściciel katował zwojego zwierzaka... a potem mówi się, że psy to mordercy i wogóle takie bzdury czasami się słyszy. Dobrze ułożony pies z dobrego domu nigdy nie zrobi krzywdy człowiekowi (a szczególnie, jeśli jest to członek jego stada). Mam małą siostrzyczkę i przed te głupie wypadki wszyscy mi mówią "uwarzaj, żeby tylko Fuks nie pogryzł kiedyś Marty, co za głupi pomysł, żeby kupować psa kiedy w domu ma się małe dziecko..." a Fuks traktuje Martę najlepiej z wszystkich członków rodziny. Obserwuje ją bez przerwy i gdy tylko ktoś udaje, że chce jej zrobić krzywdę pies próbuje go odgonić i osłonić Martę (oszczekuje i obskakuje napastnika). Marta może włożyć mu rękę do pyska, grzebać w uszach i szarpać za sierść, a pies nie zareaguje (chociaż oczywiście nie pozwalamy Marcie "znęcać się" nad Fuksem, żeby nie nabrał nieprzyjemnych skojarzeń). Fakt faktem, że nie zostawiamy Marty i Fuksa samych bez nadzoru jak karze zdrowy rozsądek, żeby choćby przypadkiem nie zrobili sobie krzywdy bo Fuks jest dosyć dużym i żywiołowym psem, a Marta ma trochę ponad roczek, ale chyba szybciej to ona zrobiła by mu jakąś krzywdę niż on jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
andzela
Administrator
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta :)
|
Wysłany: Nie 20:11, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, dokładnie. Ludzie nie zdają sobie sprawy, z tego że nawet głupie zabawy z psem, dokłuczanie mu itp. itd. mogą ' zakrzywić ' psychikę zwierzaka i dlatego może być czasami agresywny.
Kiedy ja miałam psa, w ciągu 3 lat ugryzł mnie tylko raz. Byłam mała i drażniłam się z nim. Pągo po ugryzieniu podszedł do mnie i się łasił, chyba żeby przeprosić
A u Twojego Fuksa, to iwdzę że dobrze go wychowałaś, tak trzymać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
Administrator
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 10:33, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W sumie Fuks sam z siebie taki jest i nie widzę w tym jakiejś swojej zasługi (może tylko taką, że nie zepsułam chyba jego charakteru np. jak pisałaś głupimi zabawami). Może ma to po mamusi-collaczce? Colli to w końcu bardzo przyjacielskie i łagodne psy, a warto dodać jeszcze, że mają w końcu wrodzone umiejętności pasterskie i myślę, że to też przyczynia się do stosunku między Fuksem a Martą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
andzela
Administrator
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta :)
|
Wysłany: Wto 15:35, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No też fakt:) bardzo możliwe że Fuks ma charakter po matce. Maiłam psa collie i był on bardzo spokojny. Te psy same z siebie, same z natury są spokojne, a więc nie dziwna jest ta więź, między Martą a psem:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malwka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:39, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Blisko ulicy na ktorej mieszkam są tory (przez ktore ludzie chodzą kiedy jest np. ryzyko że spoźnią się do pracy) obok są dwie zagrody z psami. W jednej zagrodzie psy wypuszczają tylko na noc, a w drugiej no właśnie ... a w drugiej ... druga nie ma kłutki i jest na "klamkę". Kiedyś te psy (mieszaniec wysoki rotweiler i lablador) oparły się o furtkę i otworzyły te drzwi. Wtedy tylko rottweiler uciekł ale zagryzł jedną osobę. Więcej nie wiem, ale podobno stan tej osoby nie był krytyczny mocno, ale bać się można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
Administrator
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 15:15, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnie te biedne psy nie były socjalizowane, ale za to pewnie nie raz biete:( Rzeczywiście takich zwierząt można się bać, a chyba jeszcze bardziej ich właściciela skoro "wychował" takie "potwory". (Według mnie ludzi można poznać po tym, jak traktują zwierzęta). Może po prostu nie zna się na opiece nad psami, ale w przypadkach takich ataków to najczęściej chodzi o znęcanie się nad zwierzętami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
andzela
Administrator
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta :)
|
Wysłany: Czw 15:55, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pies źle traktowany, lub trzymany w małym pomieszczeniu wkońcu '' zdziczeje '' i będzie agresywny. To nie jest wina psa, ale przede wszystkim właściciela, bo to on odpowiada za zachowanie psa. Owszem pies może być nerwowy, ale można go z tego '' wyleczyć '', a jeżeli człowiek nie zna odpowiedniej opieki nad zwierzęciem, to tu już nic nie poradzimy. No a poza tym, to jest niebezpieczne, że pies miesza przy torach i nie ma zamkniętej bramki ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|